poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Krótka piłka: Don't Think Twice (2016)


Niech Cthulhu będzie z wami!

Chyba każdy się zgodzi, że czasami trafiają się takie filmy, których mimo najszczerszych chęci nie da się ocenić obiektywnie (Inną kwestią jest to, czy w ogóle jest możliwa obiektywna ocena, ale takie dywagacje lepiej zostawmy filozofom) czyli zwracając uwagę wyłącznie na wymierne elementy takie jak aktorstwo, muzyka, montaż, zdjęcia, bohaterowie czy scenariusz (głównie po to, aby poszukiwać w przedstawianej nam opowieści większych bądź mniejszych fabularnych nieścisłości czy zaburzeń związku przyczynowo-skutkowego). Dla mnie takim obrazem jest bez wątpienia "Don't Think Twice" w reżyserii Mike'a Birbiglii. Dlaczego? 

No cóż! Sprawa jest prosta. Mamy tu bowiem przedstawioną słodko-gorzką historię grupy młodych ludzi zajmujących się improwizacją kabaretową a ja nie tylko improwizację bardzo lubię, ale w dodatku miałem w swoim życiu epizod zajmowania się nią od strony praktycznej czyli bycia członkiem  grupy improwizacyjnej "Mewa". 

Tak na marginesie wspomnę, że bardzo miło wspominam ten niezwykły okres oraz fantastycznych ludzi, których dzięki temu poznałem i z którymi miałem okazję współpracować na scenie. Te dwa lata naszej wspólnej działalności nie tylko dostarczyły mi masę znakomitej zabawy i pozytywnej energii, ale przede wszystkim sprawiły, że (przepraszam za górnolotne stwierdzenie) rozwinąłem jako człowiek. Nauczyłem się chociażby większej otwartości na świat i lepiej reaguje na różne sytuacje (a przynajmniej tak mi się wydaje). Dlatego każdemu serdecznie polecam spróbować swoich sił w improwizacji. Zdecydowanie pomaga!

A skoro ten etap był dla mnie niezwykle ważny to  chyba nie może specjalnie dziwić, że "Don't Think Twice" tak mocno do mnie przemówiło. Po prostu czułem pewien związek z bohaterami i w ich zmaganiach ze światem widziałem siebie i swoje problemy takie jak chociażby kwestia poszukiwania własnego miejsca, niedopasowania oraz lęku przed koniecznością porzucenia marzeń i aspiracji na rzecz prozy życia.

W związku z tym rodzi się pytanie czy ten film jest w stanie zainteresować kogoś, kto nigdy nie miał styczniości z improwizacją. No cóż! Myślę, że jak najbardziej ponieważ mamy tu ujmującą historię,  sympatycznych bohaterów oraz całą masę niezaprzeczalnego uroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz