No
cóż! Skoro zaczynam swoją przygodę z blogowaniem w nowym miejscu
(odrobinę skonfundowany zmianami niekoniecznie na lepsze, które
wprowadził u siebie blox) należałoby się przywitać.
Zatem
witajcie w moich skromnych progach wy wszyscy, którzy tak jak ja
cierpicie na chorobę zwaną kinofilią czyli nie możecie żyć bez
filmów!
Tu
będziecie mogli przeczytać moje nieuczesane a czasem przekorne
refleksje i opinie na temat szeroko pojętego kina oraz recenzje, rankingi, zwiastuny itp.
Nie
mogę wam jednak zagwarantować kuracji i sprawić, że czyli moje
bagienko, stanie się miejscem w którym się wyleczycie. Przeciwnie!
Tu objawy mogą się tylko nasilić. Zatem wchodzicie na własna
odpowiedzialność! A żeby mi nie było narzekań, iż was nie
ostrzegałem (Nie chcę potem zostać podany do sądu jak McDonalds
za zbyt gorącą kawę)
Minister
zdrowia ostrzega: Ten blog może powodować raka, choroby serca i
rozwój kinofilii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz