piątek, 22 września 2017

Krótka piłka: Pokot (2017)

Niech Cthulhu będzie z wami!

Wczoraj wreszcie miałem okazję obejrzeć głośny "Pokot" w reżyserii Agnieszki Holland. I muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony! Przyznam bowiem, iż miałem bowiem poważne wątpliwości co do ogólnego artystycznego poziomu związane z osobą pani reżyser, za którą specjalnie nie przepadam ponieważ jej dotychczasowe filmy jakoś do mnie nie przemówiły a dodatkowo prezentowane w wywiadach jednoznaczne zaangażowanie po jednej ze stron politycznego sporu jakoś mnie nie przekonuje. "Pokot" sprawił jednak, że oddzieliłem osobę od stworzonego przez nią dzieła.

Oczywiście nie oznacza to wcale, że uważam tę ekranizację powieści Olgi Tokarczuk za idealną. Przeciwnie! Dostrzegam poważne przerysowania ideologiczne i dość ambiwalentny moralnie przekaz. Dlatego też nie wróżę jej specjalnej kariery na Oscarach (choć oczywiście będę trzymał kciuki). 

Mimo wszystko jednak minusy nie przesłoniły mi plusów, do których w mojej ocenie zaliczają się chociażby fantastyczna strona wizualna, interesujący bohaterowie czy umiejętnie wykreowany klimat. Dodam też, że choć nie jestem jakimś ultra ekologiem to jednak filmowi Holland udało się mnie zaangażować i zmusić do refleksji nad  Dlatego też zdecydowanie nie zgadzam się z opiniami "znawców kina" , uważających tę produkcję za lewicową propagandę i film "antypolski". (cokolwiek by to miało znaczyć). 

Wydaje mi się bowiem, że zdecydowanie zbyt łatwo szafujemy takimi mocnymi określeniami. Ten film owszem pokazuje, że istnieją Polacy, który postępują niegodnie ale należy pamiętać, że przecież rzeczywistość nie składa się wyłącznie z ludzi kryształowych. Że każdemu zdarza się popełniać błędy. 

1 komentarz:

  1. Witaj Bagienniku, rzadziej do Ciebie zaglądam odkąd 'wyprowadziłeś' się z bloxa:)
    "Pokotem" jestem zachwycona. Na starość będę pewnie taką wojującą Janeczką więc bohaterka totalnie miła mojemu sercu. Film wzbudził we mnie bardzo dużo emocji. Czy jest antypolski, dlatego, że pokazuje jak Polacy hołdują prymitywnym rozrywkom i zaściankowym poglądom? Jeśli szczerość jest antypolska to owszem, a obawiam się, że zdolność do autorefleksji nie jest mocną stroną naszych krajan. Polacy lubią polskie filmy ukazujące martymologię naszego narodu, gdzie jesteśmy dzielnymi wojakami, rewolucjonistami w służbie sprawiedliwości, a nie Januszami Cebulakami, jak antybohaterzy "Pokotu". Gdy Holland nakręciła "W ciemności" jakoś nie było tak masowego hejtu jej osoby. Co do poglądów Pani Holland to w ogóle w nie nie wnikam, niech gada co chce, grunt, żeby dobre filmy robiła. Wiem, że większość ludzi jej postawa może zaboleć, ale powiedzmy sobie szczerze, że większość ludzi, która większość życia spędza za granicą nie ma najlepszego zdania o swoich rodakach- właśnie dlatego, że ma porównanie.Holland niestety postanowiła to otwarcie manifestować.Co do jej szans na Oscara- marnie to widzę. Film tematycznie nie zahacza o nic co interesuje elity Hollywood. Postrzelone wilki? Kogo to obchodzi.
    ilsa

    OdpowiedzUsuń