Niech
Cthulhu będzie z wami!
Na
pierwszy ogień mojego zapowiedzianego wczoraj wyrównywania
zaległości przed zbliżającymi się wielkimi krokami Oscarami
poszedł film, który pierwotnie miał wyreżyserować David Fincher
a w głównej roli mieliśmy zobaczyć Christiana Bale'a lub Leonardo
DiCaprio.
I
choć jestem niezmiernie ciekaw, co z tego upichciłby twórca „Fight
Clubu” czy „Social Network” to jednak fakt, że finalnie
dostaliśmy Danny'ego Boyle'a (m.in. „Płytki Grób”,
„Trainspotting” czy „28 dni później”) i Michaela
Fassbendera (ostatnimi czasy jednego z najbardziej zapracowanych
aktorów Hollywood. W mojej opinii jak najbardziej słusznie ponieważ
zmarnowanie takiego talentu i ekranowej charyzmy byłoby wręcz
haniebne!) muszę stwierdzić, że dzieło na tym na pewno jakoś
znacząco nie ucierpiało!
Przeciwnie!
Choć „Steve Jobs” to w głównej mierze przedstawiciel tzw.
„kina gadanego” czyli opartego w głównej mierze na dialogach.
Zresztą chyba trudno, żeby było inaczej, skoro, jak można się
bowiem domyślić już po tytule, mamy tu do czynienia z biografią
zmarłego w 2011 roku Steve'a Jobsa, skupiającą się przede
wszystkim na kulisach wprowadzenia na rynek trzech kluczowych
produktów założonej przez niego firmy Apple, to jednak dzięki
znakomitym kreacjom aktorskim przywołanego tu już Fassbendera czy
dzielnie sekundującej mu Kate Winslet (zdecydowanie zasłużona
statuetka podczas ceremonii rozdania Złotych Globów”) a przede
wszystkim dzięki fantastycznemu scenariuszowi stworzonym przez
Aarona Sorkina, który już przy okazji genialnego „Social Network”
udowodnił, że doskonale się odnajduje w, nazwijmy to
„informatycznych klimatach”, całość nie nudzi ani przez chwilę
i ogląda się ją niczym rasowy thriller.
Podsumowując.
Nie jest to może poziom wspomnianego tu już kilkukrotnie „Social
Network” a Fassbender miewał już na swoim koncie lepsze kreacje
(choćby w ubiegłorocznym "Makbecie"), to jednak i tak
zostaliśmy uraczeni dziełem zdecydowanie wartym uwagi! Ja w każdym
razie z czystym sercem zachęcam, by po tę produkcję sięgnąć!
OCENA:
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz